Wesele nad morzem Trójmiasto
Chyba każdy, kto decyduje się powiedzieć sobie „tak” ze swoją ukochaną osobą, marzy o tym, by dzień, w którym faktycznie to zrobią, był wyjątkowy. Nic więc dziwnego, że wszystkie branże, które w jakikolwiek sposób są związane z weselami, działają tak prężnie. Przyjęcie weselne jest nie tylko dla nas, ale również dla naszych bliskich, którzy nam kibicują i którzy zawsze nas wspierali, bez względu na wszystko. W podziękowaniu organizujemy tak wymyślne uroczystości, jak wesele nad morzem Trójmiasto czy wspólny wyjazd w góry, by tam przysiąc sobie „miłość, wierność i uczciwość małżeńską” w gronie ukochanych bliskich.
Czy warto w ogóle bawić się w tak wielkie przedsięwzięcia jak chociażby wesele nad morzem Trójmiasto? Czy bliskie nam osoby docenią to czy wręcz przeciwnie – będą narzekali, że wymyślamy jakieś niestworzone rozwiązania, a oni muszą się dostosować? Weźmy pod uwagę to, że to my gramy główną rolę w tym przedstawieniu. Jeśli zarówno pan młody, jak i panna młoda od zawsze marzyli o tym, by pobrać się na plaży z szumem morza w tle, to dlaczego mają tego nie zrobić? Z drugiej jednak strony trzeba wziąć pod uwagę to, że jeśli nasi goście nie będą zadowoleni, to trudno o to, byśmy my uznali całą uroczystość za udaną?
W kwestii tej, jak zresztą w większości przypadków, dobrym rozwiązaniem jest stosowanie się do zasady złotego środka. Największą szansę na sukces mamy wtedy, gdy dostosujemy się zarówno do potrzeb swoich gości, jak i swoich własnych. Jeśli marzymy o tym, by pobrać się na plaży, ale naszym gościom nie na rękę jest podróżowanie przez pół Polski, to może warto zrezygnować z przedsięwzięcia, jakim jest wesele nad morzem Trójmiasto i przenieść imprezę gdzieś nad jezioro, na przykład na Mazury. Sceneria będzie nie mniej piękna, a nasi bliscy nie będą mieli powodów do narzekania. Jak to się mówi: wilk syty i owca cała.
admin
Share post:
Wesele nad morzem Trójmiasto
Chyba każdy, kto decyduje się powiedzieć sobie „tak” ze swoją ukochaną osobą, marzy o tym, by dzień, w którym faktycznie to zrobią, był wyjątkowy. Nic więc dziwnego, że wszystkie branże, które w jakikolwiek sposób są związane z weselami, działają tak prężnie. Przyjęcie weselne jest nie tylko dla nas, ale również dla naszych bliskich, którzy nam kibicują i którzy zawsze nas wspierali, bez względu na wszystko. W podziękowaniu organizujemy tak wymyślne uroczystości, jak wesele nad morzem Trójmiasto czy wspólny wyjazd w góry, by tam przysiąc sobie „miłość, wierność i uczciwość małżeńską” w gronie ukochanych bliskich.
Czy warto w ogóle bawić się w tak wielkie przedsięwzięcia jak chociażby wesele nad morzem Trójmiasto? Czy bliskie nam osoby docenią to czy wręcz przeciwnie – będą narzekali, że wymyślamy jakieś niestworzone rozwiązania, a oni muszą się dostosować? Weźmy pod uwagę to, że to my gramy główną rolę w tym przedstawieniu. Jeśli zarówno pan młody, jak i panna młoda od zawsze marzyli o tym, by pobrać się na plaży z szumem morza w tle, to dlaczego mają tego nie zrobić? Z drugiej jednak strony trzeba wziąć pod uwagę to, że jeśli nasi goście nie będą zadowoleni, to trudno o to, byśmy my uznali całą uroczystość za udaną?
W kwestii tej, jak zresztą w większości przypadków, dobrym rozwiązaniem jest stosowanie się do zasady złotego środka. Największą szansę na sukces mamy wtedy, gdy dostosujemy się zarówno do potrzeb swoich gości, jak i swoich własnych. Jeśli marzymy o tym, by pobrać się na plaży, ale naszym gościom nie na rękę jest podróżowanie przez pół Polski, to może warto zrezygnować z przedsięwzięcia, jakim jest wesele nad morzem Trójmiasto i przenieść imprezę gdzieś nad jezioro, na przykład na Mazury. Sceneria będzie nie mniej piękna, a nasi bliscy nie będą mieli powodów do narzekania. Jak to się mówi: wilk syty i owca cała.